Strona główna » Prawo rodzinnne » Alimenty na dorosłe dziecko

Alimenty na dorosłe dziecko

Alimenty na dorosłe dziecko

Alimenty na dorosłe dziecko są sui generis dopełnieniem świadczeń alimentacyjnych rodziców na rzecz dziecka, które jeszcze jest małoletnie, a zatem zwykle nie jest w stanie utrzymać się własnymi siłami. Z czasem co prawda znika potrzeba wychowywania syna lub córki, gaśnie także władza rodzicielska, jednak wsparcie finansowe jest w większości wypadków przez pewien okres nadal niezbędne.

Spis treści:
Co mówią przepisy?
Meandry życia
Dochód z majątku
Studia dzięki odsetkom?
Uchylenie się od alimentowania
Czas i prawo
Alimentacja uczącego się syna lub córki: znaczenie szczegółów
W interesie studenta, ale nie bezwarunkowo
Wsparcie w rodzinnym kręgu
Czy rodzic ma obowiązek łożenia na dziecko, które ani nie kształci się, ani nie podejmuje zatrudnienia?
Spojrzenie na orzecznictwo
Granice rodzicielskiego obowiązku
Potrzeby z przeszłości

Co mówi prawo na temat alimentów na uczące się dorosłe dziecko lub na dziecko, które pracuje?

Moje doświadczenie zbierane przez kilkanaście lat wykonywania zawodu adwokata pokazuje, że pytanie o to, do kiedy płaci się alimenty na dorosłe dziecko studiujące, uczące się lub takie, które pracuje, jest ważne dla wielu mych klientów. Istotne znaczenie mają tu oczywiście względy ekonomiczne, powiązane z dość częstymi rozwodami oraz innymi dysfunkcjami i kryzysami życia rodzinnego.

W rodzinnym labiryncie

Czasami rodzice są – mniej czy bardziej słusznie – przeświadczeni, że dziecko rozpoczyna studia jedynie po to, by mieć pretekst (swoisty „pozór prawny”) do domagania się od nich pieniędzy. Bywa, że młody człowiek działa w dobrej wierze, jednak przecenia swe zdolności lub możliwości organizacyjne. Zdarzają się także sytuacje, w których dziecko jest – nieraz zasadnie – przekonane, że ojciec lub matka nie łożą na jego edukację, ponieważ nie interesują się jego przyszłością, wychodząc z całkowicie błędnego założenia, iż skoro dziecko stało się pełnoletnie, to są „uwolnieni” od wszelkich zobowiązań względem niego. Niestety, dzieje się i tak, że o pomoc prawną zwracają się do mnie osoby pokrzywdzone, będące ofiarami uchylania się od alimentacji (art. 209 k.k.).

Alternatywa dla alimentów

Zgodnie z art. 133 § 1 k.r.o., na rodzicach spoczywa obowiązek alimentacji dziecka, dopóki nie jest ono w stanie utrzymać się samodzielnie. Należy zwrócić jednak uwagę, iż obowiązek ten nie aktualizuje się, m.in. jeżeli majątek należący do dziecka przynosi dochody, które wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania, a w przypadku dzieci młodszych również ich wychowania. Dochodem nie jest jednakże uszczuplenie substancji majątku, np. sprzedaż poszczególnych przedmiotów, części gospodarstwa rolnego itp. W innych sytuacjach, uprawnionym do świadczeń alimentacyjnych jest jedynie osoba, która znajduje się w niedostatku. Stanowi o tym expressis verbis art. 133 § 2 k.r.o.

Student-rentier?

Może się wydawać, że w naszych realiach gospodarczych sytuacje, gdy dochód z majątku dziecka (czasem zwany „dochodem pasywnym”, nie pochodzącym z pracy czy osobistego prowadzenia działalności gospodarczej) wystarczy na jego utrzymanie należą do rzadkości. Praktyka pokazuje jednak, że sytuacje takie są coraz częstsze. Chodzi tu o majątek różnego rodzaju, np. odziedziczone po dziadkach sumy na lokatach bankowych czy darowana przez ojca czy matkę nieruchomość z kilkoma lokalami na wynajem. W grę wchodzą także obligacje, akcje i udziały a także inne papiery wartościowe.

W każdej sprawie opieram się na dokładnej analizie stanu faktycznego, zwłaszcza poprzez rozmowę z klientem i zbadanie materiału, z którym przychodzi na spotkanie lub który przesyła, np. w związku z konsultacją on-line. Indywidualne podejście sprawia, że unikamy schematów i rutyny, przesłaniających dobre, choć czasami nieoczywiste, rozwiązania.

Uchylenie się od obowiązku spełniania świadczeń alimentacyjnych

Zawsze zwracam uwagę klientów na to, że rodzice mają możność uchylenia się od świadczeń wynikających z obowiązku alimentacyjnego względem pełnoletniego dziecka, jeżeli łączą się one z nadmiernym uszczerbkiem po ich stronie. Udzielając porady prawnej, podkreślam też, iż takie uchylenie się jest możliwe również, gdy dziecko pełnoletnie nie dąży do uzyskania możliwości utrzymania się samodzielnie. Mówi o tym jasno art. 133 § 3 k.r.o. Zaznaczmy jednak, iż samo osiągnięcie pełnoletności nie uprawnia rodzica do zaprzestania alimentacji. Warto ponadto pamiętać, że na wysokość alimentów nie mają wpływu świadczenia z pomocy społecznej, funduszu alimentacyjnego oraz inne świadczenia wyliczone w art. 135 § 3 k.r.o. Pamiętaj także, że jeśli dziecko wstąpi w związek małżeński, zmienia się kolejność obowiązku alimentacji: obowiązek małżonka wyprzedza obowiązek rodziców.

Dzieci z plecakami

Zmienne realia – zmienne obowiązki

Reprezentowanym przeze mnie osobom wyjaśniam, że zakres świadczeń alimentacyjnych (w tym rat w pieniądzu) ma charakter dynamiczny. Zależy on od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego (np. dziecka, które skupia się na studiowaniu, lecz także pracuje dorywczo). „Usprawiedliwione potrzeby” to te, których zaspokojenie pozwoli osiągnąć dziecku poziom równej stopy życiowej z rodzicami. Nie ma znaczenia, czy żyje ono razem z nimi, czy osobno (zob. teza IV uchw. SN z 16 grudnia 1987 r., III CZP 91/86). Obowiązek alimentacyjny względem pełnoletniego dziecka, które jeszcze nie usamodzielniło się zawodowo, utrzymuje się na zasadzie równej stopy życiowej, dopóki dziecko nie stanie się zdolne do rozpoczęcia pracy zapewniającej mu utrzymanie (zob. np. wyr. SN z 1 października 1998 r., I CKN 853/97). Drugim czynnikiem kształtującym zakres interesujących nas świadczeń są majątkowe i zarobkowe możliwości zobowiązanego (art. 135 § 1 k.r.o.). I one są zmienne w czasie, a ich dynamika może być duża, o czym mieliśmy okazję przekonać się w ostatnich latach (COVID, inflacja, wojna na Ukrainie, itp.).

Aby dokładnie określić możliwość podwyżki lub obniżenia alimentów, zawsze uważnie analizuję fakty sprawy i niuanse prawne, za punkt wyjścia przyjmując to, co ma do powiedzenia klient. Dzięki temu indywidualne, wolne od rutyny podejście do każdej sprawy jest w mej pracy normą, zarówno na etapie przedsądowym, jak i na sali rozpraw. Zapewniam reprezentację przed sądami i organami administracji, w razie potrzeby przygotowuję apelację, zażalenia i inne środki zaskarżenia. Występuję jako pełnomocnik również w związku z egzekucją należności alimentacyjnych. Zajmuję się jednak nie tylko sprawami rodzinnymi, ale również specjalizuję się w prawie pracy, prawie cywilnym, karnym i spadkowym.

Alimenty na dorosłe dziecko studiujące lub uczące się: waga szczegółów

Praktyka prawa rodzinnego wskazuje, że podobnie jak np. w sprawach małżeńskich, także w sprawach dotyczących tego, do kiedy płaci się alimenty na dorosłe dziecko uczące się lub studiujące, orzecznictwo jest zróżnicowane. Szczególne znaczenie mają detale z zakresu stanu faktycznego, a co za tym idzie odpowiednio dobrane dowody.

Należy przypomnieć, że zarówno w judykaturze sądów rodzinnych, jak i w doktrynie, ugruntowany jest pogląd, że samo w sobie osiągnięcie pełnoletniości przez dziecko nie powoduje ustania obowiązku alimentacyjnego rodziców. Nie powoduje go „automatycznie” także uzyskanie określonego stopnia wykształcenia (np. zdanie matury, uzyskanie uprawnień zawodowych, zob. wyr. SN z 30 czerwca 1999 r., III CKN 199/99).
Warto zwrócić uwagę na praktykę sądów powszechnych. Daje się w niej dostrzec pozorny brak jednolitości, gdy chodzi o ocenę, w jakich sytuacjach podejmowanie przez dziecko studiów sprawia, że utrzymuje się jego prawo do otrzymywania świadczeń tytułem alimentów. W rzeczywistości mamy do czynienia nie tyle z niejednolitością, co zwracaniem uwagi na detale, odróżniające poszczególne sprawy (np. efekty nauki, na którą mają zapewnić środki rodzice). Mając to na uwadze, zawsze dbam o to, w sprawach mych klientów dokładnie i całościowo zbadać dynamikę sytuacji. Dzięki temu możliwe jest opracowanie rzeczowej argumentacji i np. sporządzenie projektu umowy dotyczącej alimentów.

Wykładnia prostudencka ale nie bezwarunkowo

Sądy powszechne w zasadzie przyjmują, iż rozpoczęcie studiów przez dziecko stwarza po stronie rodziców obowiązek płacenia alimentów, dopóki nie zostaną one ukończone.
Sądy uzasadniają to tym, że studenci nie są w stanie podjąć pracy zarobkowej w takim zakresie, który pozwoliłby im na utrzymanie się własnymi siłami. Przykładowo, Sąd Okręgowy w Olsztynie, rozpatrując apelację rodziców powoda, wskazał, że ten kształci się i czyni starania, by zdobyć wymarzony zawód, zaś koszty jego utrzymania spoczywać powinny na rodzicach. Sąd zaznaczył, iż powód ze względu na znaczną ilość nauki na studiach nie jest w stanie – obiektywnie rzecz oceniając – pracować. Tym bardziej nie jest w stanie podjąć zatrudnienia na pełen etat, w grę wchodzą jedynie prace dorywcze i to tylko podczas wakacji. Sąd zaznaczył, że wybrane przez powoda studia są tak ciężkie, iż nawet okres wakacyjny nie może być przezeń poświęcony w całości na pracę zarobkową (wyr. SO w Olsztynie z 25 września 2019 r., VI RCa 244/19). W innym wyroku SO w Olsztynie wskazał, że pozwanej przysługują alimenty od żądającego uchylenia swego obowiązku alimentacyjnego ojca, bowiem studiuje ona w systemie dziennym, ma dobre oceny, nie powtarza lat studiów. Wobec tego nie jest możliwe, by zaczęła pracę zarobkową na etacie. Sąd podkreślił, że żądanie utrzymania w mocy obowiązku alimentacyjnego ojca nie może być także uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W efekcie, SO oddalił apelację powoda (wyr. SO w Olsztynie z 4 lipca 2018 r., VI RCa 171/18;).

Rodzinna solidarność

Aktualny pozostaje także pogląd SN, iż ciężkie położenie materialne ojca bądź matki uprawnionego nie zwalnia ich od obowiązku alimentacji swych dzieci (także uczących się i studiujących). Rodzice powinni w świetle prawa podzielić się ze swym potomstwem nawet bardzo małymi, najskromniejszymi dochodami (chyba, że jest to obiektywnie niemożliwe). W skrajnych przypadkach, zwłaszcza gdy kryzys rodziny ma charakter przejściowy, realizacja obowiązku alimentacji może wymagać nawet poświęcenia (np. zbycia) niektórych składników majątkowych (wyr. SN z 24 marca 2000 r., I CKN 1538/99).

Czy ojciec lub matka ma obowiązek świadczenia alimentów na dorosłe dziecko de facto nie uczące się, ani nie pracujące zarobkowo?

Doświadczenie prawnika prowadzącego sprawy rodzinne pokazuje, iż niestety nie należą do rzadkości sytuacje, gdy to nie rodzic uchyla się od płacenia alimentów, lecz dorosłe dziecko nie uczące się, zdobywszy kwalifikacje zawodowe, unika znalezienia zatrudnienia. Prawdą jest, że obowiązek alimentacyjny nie ustaje „automatycznie”, np. z momentem ukończenia studiów, rozpoczęcia stażu dla bezrobotnych albo jakiejkolwiek pracy – tymczasowej lub sezonowej. Nie trwa jednak w nieskończoność. Odrębną kwestią są alimenty na dorosłe dziecko niepełnosprawne.

Co mówią sądy?

Ponieważ interesująca nas problematyka jest złożona, standardem w mej pracy jest dokładne a przy tym kompleksowe przeanalizowanie faktów i dokumentów na tle aktualnego orzecznictwa. Dzięki temu widoczne stają się z pozoru bagatelne okoliczności, pozwalające z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć tok myślenia sądu orzekającego w powierzonej mi sprawie, a co za tym idzie opracować spójne, relewantne uzasadnienie żądań i wniosków klienta. Czasami dobrym rozwiązaniem okaże się mediacja i ugoda.
W świetle orzecznictwa istotne jest m.in. to, czy dziecko dorosłe, lecz jeszcze nie usamodzielnione, wykazuje rzeczywistą chęć dalszego kształcenia się, a także czy jego zdolności intelektualne, postawa i charakter pozwalają na kontynuację nauki po ukończeniu szkoły średniej (zob. wyr. SN z 14 listopada 1997 r., III CKN 257/97).
Alimenty mogą przysługiwać nawet, jeśli dziecko już po ukończeniu studiów magisterskich lub licencjackich rozpoczyna specjalistyczne szkolenia, których efektem będzie uzyskanie uprawnień zawodowych (np. aplikacje prawnicze, lekarski staż podyplomowy; zob. np. wyr. SO w Piotrkowie Trybunalskim z 31 lipca 2014 r., II Ca 375/14).

Granice obowiązku łożenia na studia lub inne formy edukacji już dorosłych dzieci

Jeśli dziecko ma już kwalifikacje pozwalające na rozpoczęcie pracy zarobkowej i usamodzielnienie się, obowiązek alimentacyjny rodziców skonkretyzuje się („odżyje”) w zasadzie tylko wtedy, gdy dziecko popadnie w niedostatek (tak np. wyr. NSA w Krakowie z 7 stycznia 1998 r., I SA/Kr 420/97). Podkreślmy, że rodzice nie są zobowiązani do finansowania dziecka, które, choć ma już zawód i może pracować, rozpoczyna dalszą edukację, by podnieść kwalifikacje, jednak zaniedbuje naukę, np. z własnej winy powtarza lata studiów (zob. wyr. SN z 8 sierpnia 1980 r., III CRN 144/80). Jeśli dziecko ma już wyuczony zawód i możliwość pracy, lecz rzeczywiście chce się dokształcać, rodzice powinni alimentować go w stopniu, na który pozwalają ich możliwości finansowe (wyr. SN z 10 grudnia 1998 r., I CKN 1104/98). W zasadzie ojciec i matka są wolni od alimentacji, gdy dziecko już usamodzielnione podejmuje dodatkowe studia za granicą (por. np. wyr. SR w Białymstoku z 3 IX 2014 r., IV RC 219/14) albo rozpoczyna studia w wieku przekraczającym znacznie wiek, w którym zwykle ma to miejsce (wyr. SN z 27 grudnia 1976 r., III CRN 280/76). Chodzi tu zatem o sytuacje nadzwyczajne, wykraczające poza normalny w naszych warunkach przebieg procesu kształcenia i życia zawodowego dorosłego człowieka.

Bieg czasu i dawne potrzeby

Na zakończenie warto wskazać, że roszczenia o poszczególne świadczenia alimentacyjne przedawniają się po trzech latach (art. 137 § 1 k.r.o.). Potrzeby uprawnionego z okresu przed wniesieniem powództwa, które pozostają niezaspokojone na dzień wyrokowania (np. niezapłacone czesne albo czynsz za stancję), sąd – o ile zażąda tego powód – uwzględni i zasądzi odpowiednią sumę (art. 137 § 2 k.r.o.).

Adwokat Weronika Drejewicz – Profesjonalny Adwokat Warszawa

 

 

Adwokat Weronika Drejewicz

 

Ukończyła z wyróżnieniem Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Jest członkiem Warszawskiej Izby Adwokackiej. Posiada wieloletnie doświadczenie w zakresie obsługi prawnej osób fizycznych, przedsiębiorców indywidualnych oraz polskich i zagranicznych spółek prawa handlowego, zdobywane w czasie wieloletniej współpracy z renomowanymi kancelariami adwokackimi w Warszawie.

 

Specjalizuje się w świadczeniu usług w sprawach rodzinnych, cywilnych, gospodarczych, sprawach z zakresu prawa pracy, sprawach spadkowych oraz karnych, także w zakresie reprezentacji Klientów przed sądami powszechnymi oraz administracyjnymi wszystkich instancji.

 

Ponadto posiada bogate doświadczenie w zakresie obsługi prawnej transakcji handlowych oraz obsługi korporacyjnej na rzecz podmiotów gospodarczych. Posiada obszerną praktykę w obsłudze podmiotów z sektora transportowego, energetycznego, ubezpieczeniowego oraz deweloperskiego.

 

Prowadząc sprawy Klientów Adwokat Weronika Drejewicz kieruje się zasadami profesjonalizmu, uczciwości i partnerstwa, dbając o najwyższą jakość i skuteczność świadczonych usług. Zdobyta przez lata wiedza i doświadczenie w połączeniu z wnikliwością i pasją do wykonywania zawodu adwokata pozwala zapewnić Klientom kompleksową i fachową obsługę prawną oraz pełne zaangażowanie, jak również całkowicie indywidualne podejście do ich spraw.

 

Adwokat Weronika Drejewicz prowadzi obsługę prawną w języku polskim i angielskim.

 Zadzwoń do specjalisty
+48 606 264 523