Dobry adwokat od rozwodów w Warszawie to prawnik, który w swej pracy łączy wiedzę o systemie prawa rodzinnego, zdobywaną już w okresie studiów i aplikacji, z doświadczeniem praktycznym. Szczególne znaczenie ma tu występowanie jako pełnomocnik przed sądami. W związku z tym warto poświęcić nieco uwagi postępowaniu dowodowemu. To właśnie ono jest kluczem do stwierdzenia, czy wystąpiły przesłanki rozwodu, a także np. do ustaleń z zakresu władzy rodzicielskiej i kontaktów z dzieckiem.
Spis treści:
Współdziałanie dla ochrony interesów klienta
Przepisy, fakty i dowodzenie ich przed sądem
Ciężar dowodu, czyli jak przedstawia się meritum sprawy
Praca, by proces zakończył się po myśli klienta
Inicjatywa stron i działanie sądu z urzędu
Pełen obraz sytuacji
Kto wie najwięcej?
Współpraca ku dobremu
Dobry adwokat zajmujący się rozwodami w Warszawie: współpraca z klientem, by chronić jego interesy
Podobnie jak dobry adwokat zajmujący się np. prawem spółek czy prawem spadkowym, adwokat prowadzący sprawy o rozwód w Warszawie doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że samo pogłębianie wiedzy fachowej nie wystarczy. Prowadzenie kancelarii to przede wszystkim – mimo konieczności analizy akt, orzecznictwa i literatury – praca z ludźmi. Właśnie ten aspekt praktyki adwokackiej mocno wpływa na bieg postępowania przed sądem, decyduje o efekcie negocjacji albo o zawarciu korzystnej dla klienta umowy.
Fakty, prawo i tezy dowodowe
Moje 15-letnie doświadczenie w prowadzeniu spraw małżeńskich i rodzinnych wskazuje, że zwykle strona, np. pokrzywdzony przez partnera małżonek, potrzebuje pomocy w przygotowaniu dowodów na poparcie twierdzeń i żądań przedstawianych w sądzie. Bardzo ważne dla wyniku postępowania dowodowego jest też umiejętne, merytoryczne zwalczanie twierdzeń przeciwnika dotyczących tak wykładni prawa, jak i faktów. Innymi słowy: zadaniem adwokata jest zapewnienie, by sąd poznał w pełni rzeczywisty stan rzeczy.
Onus probandi, czyli o wykazywaniu, jak się rzeczy mają
Udzielając pomocy prawnej, dbam o to, by mój klient zdawał sobie sprawę z tego, że jako strona (powód lub pozwany) bądź jako uczestnik postępowania nieprocesowego (np. dotyczącego władzy rodzicielskiej) w zasadzie jest obowiązany do wskazywania dowodów wskazujących na prawdziwość okoliczności faktycznych (faktów), z których wywodzi skutki prawne (zob. art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c.). Jeżeli ktoś domaga się ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym, powinien przedstawić dowody (dokumenty, rachunki, świadków itp.) wskazujące, że zaszły wyjątkowe okoliczności wymagane do takiego ustalenia (zob. art. 43 k.r.o.). Można powiedzieć, że jako pełnomocnik biorę tego typu zadania przede wszystkim na siebie, jednak zawsze mam na uwadze wszelkie uwagi, sugestie i spostrzeżenia osoby, którą reprezentuję lub której udzielam porady prawnej.
Pomoc dobrego adwokata ds. rozwodów w Warszawie w przebrnięciu przez procesowe meandry
Dobry adwokat zajmujący się rozwodami lub innymi obszarami prawa rodzinnego, prowadzący kancelarię w Warszawie doskonale wie, że szczególnie wielkim wyzwaniem dla strony, np. pokrzywdzonego męża czy żony, jest zwykle stanięcie przed sądem. Trudne jest samo opowiadanie sędziemu – bądź co bądź nieznanemu, reprezentującemu powagę państwa człowiekowi – o intymnych, bolesnych zdarzeniach. Jeszcze trudniejsze okazuje się nieraz spotkanie na sali rozpraw z małżonkiem, który zawiódł pokładane w nim nadzieje i oczekiwania.
Inicjatywa stron i sędziowskie dociekania
Specyfiką procesów o rozwód bądź o orzeczenie separacji jest to, że postępowanie dowodowe zmierza do ustalenia przez sąd całokształtu przyczyn (czynników), które wywołały rozkład pożycia małżeńskiego.
Nie oznacza to jednak, że sąd będzie wyręczał strony. Odmiennie niż np. postępowanie podatkowe, postępowanie cywilne, zwłaszcza procesowe, opiera się na zasadzie kontradyktoryjności (sporności). Inicjatywa należy zatem do stron, sąd zaś rozstrzyga spór, który prowadzą one między sobą. Zasada ta doznaje oczywiście wyjątków, zwłaszcza w tych postępowaniach, w których chodzi nie tylko o prywatny interes strony, lecz także o interes społeczny czy np. dobro dziecka. Tam przepisy k.p.c. często wymagają aktywności sądu i dążenia do wyjaśnienia okoliczności faktycznych, nawet gdy strony bądź uczestnicy postępowania są bierni.

Kompleksowy obraz sprawy
W orzecznictwie nie budzi wątpliwości, że jeśli w procesie rozwodowym postępowanie dowodowe, którego zakres określiły wnioski stron, dostarczyło sądowi wiedzy pozwalającej na ustalenie, jakie były przyczyny rozkładu wspólnego pożycia, a przy tym stwierdzenia, że rozkład ów jest trwały i zupełny, sąd rozwodowy nie ma obowiązku przeprowadzania z urzędu dodatkowych dowodów (zob. np. wyrok SN z 10 grudnia 1998 r., I CKN 912/97). Tym samym, ze względu na wagę omawianych tu spraw, dopuszczalna jest w pewnym zakresie własna inicjatywa sądu. Ocena sytuacji przez skład orzekający może – o ile istnieją realne widoki na uratowanie związku – skutkować także skierowaniem stron do mediacji (art. 436 k.p.c.). Ustalenia faktyczne mają zatem znaczenie jeszcze przed zamknięciem rozprawy i wyrokowaniem.
Dodajmy, że zgodnie z art. 441 k.p.c. postępowanie dowodowe w sprawach rozwodowych ma doprowadzić do ustalenia okoliczności, które dotyczą rozkładu pożycia małżonków, a także okoliczności faktycznych dotyczących dzieci. Jeśli pozwany uznał powództwo, trzeba też ustalić, co go do tego skłoniło. Sąd powinien zatem zadawać tzw. pytania dopełniające (zob. art. 271 k.p.c.). Powinien także egzekwować wynikający z art. 3 i 232 k.p.c. obowiązek strony przedstawiania dowodów na poparcie swych twierdzeń (zob. np. wyrok SN z 20 sierpnia 1996 r., II CRN 72/96).
Jak to wygląda w praktyce?
Warto podkreślić, że mimo treści wspomnianych przepisów, liczenie na to, że sędzia będzie zastępował powoda czy pozwanego i badał za nich stan faktyczny sprawy, pociąga za sobą znaczne ryzyko pominięcia wielu istotnych dowodów. Pamiętajmy np. o dużym obciążeniu sądów napływem spraw, zaległościach i ograniczonych możliwościach kadrowych. Szczególne znaczenie ma jednak to, że to małżonkowie (a nie np. sędzia) mają zwykle najlepszą orientację w swym położeniu. Pamiętają wspólne rozmowy, także te trudne i przykre, np. gdy nastał już kryzys rodziny. Znają doskonale korespondencję między sobą i z dziećmi, przebieg konfliktów domowych czy też dokumentację dotyczącą wspólnych finansów i inwestycji.
Konstruktywne współdziałanie
W związku z tym, gdy podejmuję się reprezentacji w sprawach o rozwód bądź separację, zawsze dążę do tego, by mój klient był aktywny, by nie bał się rozmawiać ze mną o zaszłościach, które wywołały kryzys małżeński, oraz o potencjalnych źródłach dowodów. Tajemnica adwokacka i atmosfera pełnej dyskrecji panująca w kancelarii ułatwiają przekazywanie informacji nawet o kwestiach szczególnie trudnych, np. związanych ze sferą intymną, zatajeniem przez drugą stronę swej przeszłości czy też dopuszczaniem się przestępstw przeciwko rodzinie.
Moim zadaniem jest usystematyzowanie tego, co przekazuje klient, dobór odpowiednich dowodów (np. z określonych świadków na określone tezy dowodowe) oraz np. opracowanie pytań do biegłych, świadków albo samych stron. Wiem także, że nieraz klientowi trzeba wyjaśnić, jakie znaczenie de iure mają poszczególne okoliczności, dlaczego z pozoru błahe detale i niuanse są tak ważne. Gdy dana osoba wie, jakie prawne konsekwencje pociąga za sobą dowiedzenie takiej czy innej okoliczności, aktywizuje się i umacnia w przekonaniu, że adwokat działa w jej najlepiej pojętym interesie. Dzięki temu czuje się upodmiotowiona i śmielej patrzy w przyszłość.